niedziela, 5 września 2021

Pocałunek

👄💕👄

Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się! Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Mk 7, 32-35

Wielokrotnie czytałam tę Ewangelię, a dopiero dzisiaj, po wysłuchaniu jednego rozważania zwizualizowałam sobie tę scenę opisującą uzdrowienie głuchoniemego... Dotknął śliną języka, czyli co zrobił? Pocałował? Ale jak pocałował, dotykając językiem rozchylonych ust, czy języka? Czy może najpierw włożył palce do uszu, a potem wyjął np. jedną rękę, poślinił palce i włożył mu do ust i dotknął języka? To musiała być dosyć dziwnie wyglądająca scena.  Słyszałam wielokrotnie, że każdy gest Jezusa podczas uzdrawiania ma znaczenie symboliczne. Każda choroba odzwierciedla jakieś niedomaganie osoby w sferze duchowej... Jaka choroba duchowa mogła nękać tego nieszczęśnika? Głuchoniemy, jest całkowicie zamknięty na Boga, jak ma uwierzyć w Jezusa skoro nie słyszy słowa życia, nie widzi Jego dzieł, odbiera świat za pomocą innych zmysłów, dotyku, smaku, węchu... Jezus dostosowuje się do jego możliwości poznawczych ... Ktoś, kto nie widzi, ani nie słyszy miał możliwość odczuć Jezusa w sposób bardzo intymny. Czy w dzisiejszym świecie taki obraz wywołuje  zgorszenie?... Nie o tym jednak chciałam pisać, ale o pocałunku i jego symbolicznym znaczeniu w spotkaniu z Jezusem, który mi przyszedł na myśl po mojej porannej wizualizacji do wysłuchanego rozważania... Kilkakrotnie miałam taki obraz, który albo wskazywał na język, albo wręcz był pocałunkiem, a raz nawet z wypuszczeniem śliny na mój język jednej osoby. Połknięcie czyichś płynów ustrojowych  rozumiałam jako przyzwolenie na intymność, duchowe zjednoczenie, które może się dokonać dzięki mojej uległości... Wkleję fragmenty z moich zapisków, które dotyczą obrazów z pocałunkiem... Nie wiem czy komuś się to przyda, ale Jezus mówi do nas również dziś w sposób, który jest dla nas zrozumiały, posługuje się symbolami, nie trzeba się gorszyć. Piszę to z myślą o duszach postępujących w rozwoju, które mogą mieć takie obrazy, aby się ich nie bały.

 

 30.05.2015 r.

Tu pokazywał mi czym jest Komunia duchowa


Jezus powiedział, że chce mnie pocałować i abym rozchyliła usta i wysunęła język. Kiedy to zrobiłam, powiedział, że zawsze mnie całuje podczas Komunii, kiedy przyjmuję na język Jego ciało. Dzisiaj nie byłam na Mszy Św., więc daje mi Je osobiście. Wtedy przeszył mnie dreszcz od języka do stóp i uczucie miłości, rozkoszy, które napływało falami. Powiedział, że zawsze , kiedy nie będę mogła być na Mszy, będę mogła Go przyjmować w ten sposób.

 

01.02.2017 r.
Kiedyś pytałam jak mam współpracować z Duchem Świętym, wtedy widziałam obraz, a jednocześnie to czułam, jak Boży palec, wskazujący, wchodzi do moich ust i dotyka języka. Zrozumiałam, że muszę wypowiedzieć co Duch ma czynić. Przypomina mi się jak ojciec Andrzej, na spotkaniu przyzywa Ducha Świętego, każe Mu mówić do nas , a ja czuję jak On spoczywa na mnie, pobudza serce, napływają myśli, które jakby wyrywały się, aby je wypowiedzieć. Kiedy nie ma ojca Andrzeja i nasz lider wzywa Ducha Świętego, nie czuję tej mocy. Myślę, że kapłani mają ten przywilej bycia Chrystusem, niezależnie od stopnia rozwoju duchowego, potrzebują jednak wiary w to, że Jego Moc jest z nimi. On chce ich świętości, zawsze chciał. Mam takie przeświadczenie, że w czasach, które nadchodzą potrzeba będzie doskonałości, aby być wiarygodnym świadkiem Jezusa , aby nie być bezbronnym wobec mocy ciemności. Potrzeba wzroku, który sięga głębiej, przenika dusze, potrzeba doskonałej miłości, aby zmieniać rzeczywistość, żeby świat nie miał nic do zaoferowania, bo Obcowanie z Bogiem zaspokaja wszelkie pragnienia człowieka. Myślę, że Jezus w ten sposób chce przygotować nas na powtórne Swoje przyjście, które ma być Zjednoczeniem z Nim. 

Tak sobie myślę, że większość ludzi wierzących w Jezusa idzie do Niego drogą miłości zwykłej, wypełniając przykazania Boże, sprawując obrzędy religijne i nie jest to zła droga, takie minimum dla osiągnięcia zbawienia.

 

24.06.2017 r.

Wiadomość, którą kazał mi przekazać jednemu księdzu, ale ona jest tak samo aktualna dla każdego innego.

„ Jesteś Mój ............. , składam na twoich ustach pocałunek miłości. Mój język dotyka twojego, aby stał się Mi podporządkowany. Wkładam w twoje usta słowa miłości, aby żar twojego serca mógł zostać ujawniony, wydostać się na powierzchnię. Rozchyl usta, przyjmij to dotknięcie Ducha Świętego, ofiaruj Mi swój pocałunek, złącz swój język z Moim. Chrystus to ty, nie zapominaj o tym.”

 


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz