sobota, 25 czerwca 2022

Rodzina w sercu Boga

 

 


 Dzień spędzony w gronie rodzinnym, refleksje związane z czytanymi artykułami na temat zakończenia X Spotkania Rodzin w Watykanie. Słowa papieża Franciszka, o dzieleniu się miłością wynoszoną z rodziny z innymi, odniosły mnie do moich zapisków i tego jak mnie uczył Jezus dzielić się Jego miłością... Bez Jego serca, tylko z naszymi wątłymi siłami nie za bardzo to nam wychodzi...


31.05.2015 

Mieliśmy gości, bo były Michałka urodziny. Byłam niezadowolona z siebie, bo rozmowy toczyły się nie po mojej myśli. Teściowa brała sobie do serca moje słowa i towarzyszyły temu złe emocje. Nie cieszyłam się z gości i wtedy Jezus uświadomił mi, że On ich kocha, że powinnam kochać ludzi tak jak On, wykorzystywać sytuację, że mogę z nimi być i okazywać im miłość. 

Przepraszałam Go później za to, a On mnie pocieszał, że umarł za wszystkie moje grzechy przeszłe i przyszłe, że wie co ja zrobię i to wcale nie zmienia Jego miłości do mnie. Powiedział, że czeka mnie w nocy niespodzianka. 

Około godziny 2 w nocy obudził mnie Bóg Ojciec. Wiedziałam, że to On, miałam taką wewnętrzną pewność, mówił, że jest moim Stworzycielem, że jest wszechwładny, potężny, że mnie kocha, zawsze się o mnie troszczył i cieszy się, że w końcu może mnie tulić w swoich ramionach. Później głaskał mnie po policzku i czole.( obraz wyobrażeniowy) Powiedział, że chce mnie pocałować i wtedy mój język zaczął lekko drżeć, a następnie w dół ciała przeszedł przeszywający aż do szpiku dreszcz z uczuciem miłości, upojenia, rozkoszy. Później mówił mi o Jego miłości do mnie, że chce żebym ją poczuła, wtedy moje serce i cała dusza jakby były przyciągane do Niego, tak mocno i z takim pragnieniem kochania Go, że duszy wydawało się, że żyć nie może bez Boga. Szeptałam wtedy: "Tatusiu, och Tatusiu". Powiedział, że gdyby Jezus nie dał mi swojego serca nie mogłabym tego poczuć. On tak kocha Jezusa, a Jezus Jego i to co czułam to tylko kropelka jaką mogłam na dzień dzisiejszy znieść. Mówił też, że przemienia mój umysł, abym znała Jego wolę i abym mogła poznawać Jego tajemnice. 

W dzień nawiedzał mnie Bóg Ojciec zalewając miłością. Pomyślałam, że teraz, gdy żywię tak wielkie uczucie do Stwórcy, jakby mniej kocham Jezusa. Jezus mi odpowiedział, że nie powinno mnie to niepokoić, bo On jest kochany w Ojcu. On i Duch Święty są w Ojcu, więc gdy kochamy Ojca Oni również są kochani, tak samo gdy kochamy Jezusa to Duch Św. i Ojciec są uwielbieni w Nim.

czwartek, 9 czerwca 2022

Do kapłanów


 

Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich [J 17,26]

 

Dziś święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana 

uważam, że to najlepszy moment, aby podzielić się tym co słyszałam podczas mojego rozmyślania na temat kapłaństwa

 

 21.04.2018 r. 

Wieczorna Msza Święta ( niedzielna intencja o powołania kapłańskie) 

Myślałam o kapłanach, także o tym, że oddając się na wyłączność Jezusowi, oddają się również mi, noszę ich w swoim sercu, kocham. Widzę obraz, kiedy ksiądz całuje ołtarz, czuję jakby mnie całował. Kiedy ksiądz zaczął mówić abyśmy przeanalizowali jaki stosunek mamy do kapłanów zaczęłam słyszeć fragmenty przekazu odnośnie kapłaństwa, które Jezus miał mi dokończyć w domu. Pisałam kawałkami przez trzy dni, ciągle coś mnie rozpraszało, miałam zmęczony umysł. 

- W czasach, które nadchodzą, a nawet już są, nie będzie licznych powołań kapłańskich. Grzech coraz bardziej zakorzeni się w świecie, w rodzinach, uszy ludzkie będą zamknięte na  Moje wezwania. Ci, którzy odpowiedzą na Mój głos będą odznaczali się wielkim hartem ducha, prostotą, otwartością na drugiego człowieka, kapłaństwo nie będzie dla nich zaszczytem, ale misją zatracania siebie dla drugiego człowieka, uniżeniem, pokorną służbą bez wyniosłości, poczucia wyższości. Ich autorytet będzie wypływał z okazywanej ludziom miłości, która będzie czyniła cuda, prowadziła zagubione dusze do Mnie. Teraz niektórym wydaje się, że ich konsekracja czyni ich lepszymi od świeckich, bardziej godnych szacunku i uznania przez sam fakt złożenia ślubów, ale Ja nie mam względu na osoby, znajduję niejednokrotnie więcej miłości i pokory u osób świeckich niż tych, którzy poświęcili Mi swoje życie. Kapłaństwo Moich wybranych ma pokazywać Mnie – Chrystusa, wtedy otoczone będzie Moją chwałą, pełne mocy, heroiczne, owocne. Nic nie jest wart kapłan, który nie ma ze Mną nic wspólnego, jest zgorszeniem dla wielu, anty świadectwem, wszystko co robi szkodzi Mojemu Kościołowi, sakramenty, których udziela nie zbliżają ludzi do Mnie, puste jest również jego błogosławieństwo, nie ma w nim Mnie. Akceptując grzechy ściąga potępienie na siebie i innych.

Następnego dnia obudziły mnie słowa będące dalszym ciągiem wczorajszej wypowiedzi:

 - Zamiast głosić Moją Ewangelię zatruwa swoją nauką społeczność, w której żyje. Wiele wilków przedostało się do Mojej owczarni, nie Ja ich powoływałem. Inni, którzy nie byli zanurzeni we Mnie nie byli dostatecznie silni, aby wytrwać w czystej wierze. Tych pragnę na nowo przyciągnąć do Mojego serca. Są jednak nadal w Moim Kościele synowie Moi umiłowani, kochający Prawdę, oddani swemu Panu, o sercu wiernym, gorliwie wypełniający swoje posłannictwo, którzy cierpią prześladowania z powodu tych pierwszych – kapłanów judaszowych. To oni są filarami i podporą Mojego Kościoła, ich proszę o pomoc i troskę o innych kapłanów, którzy są mniej wytrwali, aby byli dla nich oparciem i żywym przykładem braterstwa. Przylgnijcie bardziej do Mojego serca, chcę wylewać na was strumienie Mojej miłości, dam każdemu to czego potrzebuje. Moja miłość sprawi, że wasze jarzmo będzie słodkie, a brzemię stanie się lekkie. Oddajcie się w opiekę Mojej Matce, Ona was poprowadzi bezpieczną drogą, przytuli do swojego matczynego serca, które zna każdą ranę, jest troskliwe i współczujące jak żadne inne, czułe i kochające ze spojrzeniem utkwionym w każdego z was jak we Mnie samego. 

(Urwałam przekaz, powróciłam do niego kolejnego dnia.) 

Pragnijcie też zanurzyć się w Mojej miłości oblubieńczej, „poczuć” smak rozkoszy niebiańskich całkowitego (trwałego) zjednoczenia ze Mną na wielki, już tu na ziemi. Pragnę tych nierozerwalnych więzów miłości bardziej niż czegokolwiek, dają one zbawienie, upodabniają do Mnie – Oblubieńca. Chcę uczynić was żywymi płomieniami miłości, która nigdy nie gaśnie, rozpala inne serca. Nie bójcie się skosztować miłości, którą poznali wcześniej małżonkowie, a którą Ja wam daję, wypływającą z głębokości ducha zespolonego ściśle z Moim Duchem. To dla was stworzyłem małżonkę, wybrałem miejsce i czas , aby była pomocą w poznaniu Mojej miłości oblubieńczej, przyjmijcie ten dar.

 

 

piątek, 3 czerwca 2022

Komunia Święta

 


Przeczytałam dzisiaj artykuł na temat udzielania Komunii świętej osobom innych wyznań, zaczęłam szukać w swoich notatkach to co ja zapisałam, przy nieco innym problemie, Komunii dla rozwodników w ponownych związkach... Myślę, że Jezus wyraża się jasno i można zastosować tę odpowiedź również do problemu interkomunii, gdzie wydaje mi się, że sprowadza się Eucharystię do Uczty, pomijając jej wymiar Ofiarniczy...


03.01.2018 r. 

 Zadzwoniła do mnie koleżanka zaniepokojona posunięciami Papieża Franciszka, w sprawie wolnej ręki dla poszczególnych Episkopatów danych krajów odnośnie przyjmowania Komunii świętej dla rozwodników żyjących w ponownych związkach. Pytałam o to Jezusa, który powiedział: 

„ Kościół, w którym nie przestrzega się Moich praw, nie respektuje przykazań - NIE PRZETRWA, nie pomogą mu żadne reformy. To nie Ja mam dostosowywać się do człowieka, ale człowiek ma uznać przede Mną, że jest grzesznikiem, przyjść do Mnie ze skruszonym sercem a Ja go podźwignę, uleczę wszelkie rany i zapiszę na nowo w jego sercu Moje prawa. Moja nauka jest prosta i przejrzysta , kiedy Moja Osoba będzie na pierwszym miejscu wszystko inne będzie na właściwym miejscu w życiu człowieka. Zastanówcie się komu chcecie służyć : diabłu czy Mi – waszemu Panu, który z miłości do was oddał swoje życie? Krwawi Moje serce, kiedy Moi wybrani idą na ustępstwa, aby przypodobać się światu. Ja nie jestem z tego świata. Ustanowiłem was szafarzami w rozdawaniu Mojego Ciała, kto przyjmuje Je niegodnie, ściąga na siebie potępienie, nie bierzcie za to odpowiedzialności. Macie pokazywać prawdę, a nie wprowadzać zamęt wśród maluczkich ( wśród słabych w wierze). Jesteście depozytariuszami prawd wiary, macie jej strzec i nie zniekształcać Mojego nauczania. Nie ma komunii ze Mną ten kto żyje w grzechu i nie pragnie z nim zerwać. Jakim wzmocnieniem mam być dla kogoś kto sam zrezygnował z chęci abyśmy stanowili jedność?”