środa, 15 grudnia 2021

Wątpliwości

 

Witraż Ducha Świętego z Sanktuarium Matki Bożej Królowej, wzorowany na witrażu z Bazyliki Św. Piotra na Watykanie.
Parafia leży na Podhalu.
 

Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał ich do Jezusa z zapytaniem: "Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?" Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: "Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?" W tym właśnie czasie Jezus wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i uwolnił od złych duchów; także wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. Odpowiedział im więc: "Idźcie i donieście Janowi to, co widzieliście i słyszeliście: Niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie". (Łk 7, 18b-23) 

Czytając rozważania różnych osób do dzisiejszej Ewangelii, na jedno zwracają uwagę, że Jan pomimo wskazania na Jezusa jako Syna Bożego podczas chrztu w Jordanie zaczął mieć  wątpliwości, gdy był uwięziony, czy Jezus jest tym, na którego czekają, zapowiadanym Mesjaszem. Miał jakieś wyobrażenie o tym jaki powinien być Zbawiciel, a to co  mówiono o Jezusie, co robił,  nie do końca odpowiadało Janowemu wyobrażeniu... 

 Ja, w dzisiejszym czytaniu, zatrzymałam się na odpowiedzi Jezusa, o czym później, ale teraz chcę jeszcze zwrócić uwagę, na taki szczegół, który pozwoli spojrzeć nam inaczej na poselstwo Jana... Wcale nie musiał wątpić, był całkowicie przekonany o tym czego był świadkiem.

 J 1): 29 Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. 30 To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. 31 Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi». 32 Jan dał takie świadectwo: «Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. 33 Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: "Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym". 34 Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym». 

Miał jednak uczniów, którzy gromadzili się wokół niego, ich nauczyciel został uwięziony, ich sytuacja stała się niepewna. Jan wskazał tego, który przyjdzie po nim. Zastanawiają się czy powinni teraz przyłączyć się do Jezusa, a opuścić Jana... Ich wiara jednak nie jest tak silna jak jego, patrzą oczami, nie mają objawienia z Nieba, są pełni wątpliwości. Jan nie potrafi ich przekonać, może to tylko zrobić sam Jezus, dlatego zostają posłani do Niego. Odpowiedź Jezusa jest tak naprawdę nie dla Jana, ale dla jego uczniów. On pokazuje na znaki, które się dzieją, jeśli one ich nie przekonają, to słowa tego nie zrobią, bo słowo przekazał już Jan, a mimo to byli pełni wątpliwości...

I tu pragnę zachęcić wszystkich kapłanów, jako tych którzy głoszą Ewangelię do otwarcia się na działanie Ducha Świętego również w znakach. Samo słowo nie zawsze wystarczy, potrzebne są znaki, aby nawrócenia były skuteczne. 

Wkleję te fragmenty z moich zapisków, w których Jezus przekazywał mi wiedzę na temat uzdrawiania, charyzmatów, współpracy z Duchem świętym. Może komuś będą przydatne.

  12.10.2015 

Dostałam od Joasi materiały na temat modlitwy o uzdrowienie wspomnień. Zaczęłam tego słuchać i poczułam w sobie opór. Zwróciłam się do Jezusa słowami, że mam problem z tym materiałem. Odpowiedział: „ Nie zrażaj się, będę cię prowadził w tej sprawie”. Kiedy wieczorem dobrnęłam do końca, usłyszałam : „ Posłałem cię tam abyś napominała. Ja nie identyfikuję się z tą metodą. Pozwala ona lepiej funkcjonować w życiu doczesnym, ale niekoniecznie prowadzi do Mnie”. Zapytałam jaką metodę preferuje. Odpowiedział „ Podążanie drogą świętości”.

 10.11.2015 

Około 4 nad ranem usłyszałam słowa :” Nie zatrzymuj się, chcę abyś szła dalej.” Zaczęłam wtedy rozmawiać z Jezusem na temat, który ostatnio mnie nurtował, to znaczy nakładania rąk, metody uzdrawiania wspomnień, siły sugestii. Jezus mówił, abym nie przywiązywała się do żadnej metody tyko słuchała Jego, On będzie działał przeze mnie tak jak będzie najlepiej dla danego człowieka. Zapewniał mnie, że ojciec Andrzej nie wyrządza nikomu zła, mówił, że działa przez niego, że jego ręce są konsekrowane i kiedy nakłada je na innych przekazuje Boże błogosławieństwo. Jak każdy człowiek popełnia czasem błędy, stąd pewne nadużycia, wynikają raczej z niewiedzy. Jezus chciałby, aby o. Andrzej poznał całą prawdę o Nim, chce go mieć bliżej siebie. Wcześniejsze słowa o tym, że Jezus nie utożsamia się z metodą uzdrawiania wspomnień były bardziej dla mnie, bo ojciec na razie nie będzie w stanie ich przyjąć. Metody te są ludzkim sposobem rozumowania.

 03.01.2016 

Przychodzą nowe wskazówki na temat uzdrawiania. „ Jestem nieskończenie dobry. Jeśli w tobie jest pragnienie, aby ktoś został uzdrowiony to jakże Ja bardziej tego pragnę”. „ Gdy poczujesz jak wzbiera w tobie Moc Boża, wzruszy cię czyjś los ( problem, choroba), poruszy się twoje serce. Wtedy będziesz mogła położyć na tę osobę ręce i w Moje Imię kazać temu odejść. Będę cię prowadził, będziesz wiedziała co masz mówić”.

31.07.2016 

Jezus kontynuował swoją naukę o wierze doskonałej, o korzystaniu z Jego mocy, uzdrawiania, czynienia cudów, wypędzania złych duchów. Przyszedł do mnie ze swoją miłością, ofiarowywał mi siebie. Odczuwałam Jego obecność, która mnie pochłaniała. Mówił, że zrobi dla mnie wszystko o cokolwiek poproszę, spełni każdą moją prośbę. Mówił: „ oddaję ci się cały, możesz zrobić ze Mną co tylko chcesz, jestem słaby z miłości do ciebie, spełnię każdą twoją prośbę” , a ja mówiłam „ Jezu, pragnę tylko Ciebie, mając Ciebie mam wszystko. Chcę Cię kochać, chcę abyś był szczęśliwy, aby Twoje Imię otoczone było chwałą, aby rozszerzało się Twoje Królestwo. Chcę wypełniać tylko Twoją Wolę.” Wypowiadał wiele słów miłości, które były pieszczotą dla mojej duszy, następnie kolejny raz opowiadał mi do czego chce mnie wykorzystać. Mówił, że chce dokonywać wielkich rzeczy, że będziemy uczyć kapłanów, że jest wiele osób świeckich, które zasiewają ziarno wśród ludu, ale oni potrzebują mieć przewodników, pasterzy, którzy będą ich prowadzili ku zbawieniu, mają być specjalistami od spraw ducha, autorytetami pełnymi Mocy Chrystusa. Jezus kolejny raz mówił, że przekazuje mi wiarę doskonałą, która góry przenosi, jest ona potrzebna do uzdrowień, wypędzania złych duchów. Mówił, że ją mam, bo jestem z Nim zjednoczona i to co jest Jego ,jest moje, ale na razie nie umiem z niej korzystać i On mnie tego uczy. Powiedział, że dał mi Jego mądrość i roztropność, bo dar tej wiary doskonałej należy wykorzystywać tylko w połączeniu z mądrością i roztropnością. Chce, abym taką prawdę przekazywała. On da tę pewność. Nie mamy wystawiać Imienia Boga na próbę tam , gdzie cud się nie wydarzy. Są choroby, które organizm sam jest w stanie pokonać, bo taki był zamysł Boga i nie trzeba oczekiwać cudu wymuszając go na Bogu. Bóg zawsze działa z myślą o dobru człowieka i chce jego uzdrowienia. Mówił „ Jestem nieskończenie dobry”, ale człowiek nie zawsze jest gotów przyjąć to uzdrowienie. Powiedział ;” Uzdrowienie nie  powinno być celem samym w sobie, najważniejsze jest zbawienie duszy. Uzdrowienie ma być środkiem do osiągnięcia zbawienia”. Jest we mnie takie przekonanie, że osoby, które chcą podążać drogą miłości doskonałej Jezus traktuje jakby inaczej, więcej wymaga, aby nauczyć je żyć w całkowitej wolności, nawet w chorobie. Dopuszcza chorobę, aby umiały pokonać ciało. 

21.08.2016 

Rozumiałam wyraźnie, że kiedy tworzy się wspólnota, Duch Święty przekazuje charyzmaty członkom, są oni jeszcze cieleśni, ale dary są potrzebne do budowania wspólnoty Kościoła. Wszyscy nie otrzymują po równo, ale tak jak w ciele jest wiele członków tak i w Kościele są różne dary i posługiwania. Kiedy człowiek staje się bardziej duchowy rozwijają się bardziej te dary, może je lepiej wykorzystywać. Uświadamia sobie, że jest synem, wierzy, że syn może czerpać z tego co ma Ojciec, nie wystarcza to jednak, aby posiąść wiedzę od Ojca, trzeba przemienić się w Chrystusa, zjednoczyć się z Nim. Świadomości synostwa towarzyszy też wiedza. Syn wie co czyni Ojciec J 5,19. Nie postępuje się wtedy po omacku, ale wykonuje to co słyszy. ( Jezus objawia co chce swoim uczniom). Trwałe zjednoczenie z Jezusem jest początkiem prawdziwego poznawania Boga. Jezus jest wtedy rzeczywistym nauczycielem.