sobota, 28 sierpnia 2021

Św. Augustyn

 

 

Późno Cię umiłowałem

Późno Cię umiłowałem,
Piękności tak dawna, a tak nowa,
późno Cię umiłowałem.

W głębi duszy byłaś,
a ja się po świecie błąkałem i tam szukałem Ciebie,
bezładnie chwytając rzeczy piękne, które stworzyłaś.
Ze mną byłaś, a ja nie byłem z Tobą.

One mnie więziły z dala od Ciebie
– rzeczy, które by nie istniały, gdyby w Tobie nie były.

Zawołałaś, krzyknęłaś,
rozdarłaś głuchotę moją.
Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica,
rozświetliłaś ślepotę moją.

Rozlałaś woń, odetchnąłem nią
– i oto dyszę pragnieniem Ciebie.
Skosztowałem – i oto głodny jestem, i łaknę.
Dotknęłaś mnie – i zapłonąłem tęsknotą za pokojem Twoim.

(…)

Jakże wielki jesteś, Panie. Jakże godzien, by Cię sławić.
Wspaniała Twoja moc. Mądrości Twojej nikt nie zmierzy.
Pragnie Cię sławić człowiek, cząsteczka tego, co stworzyłeś (…).

Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie.
I niespokojne jest serce nasze,
dopóki w Tobie nie spocznie.

Któż mi da spoczynek w Tobie?
Kto sprawi, że wnikniesz w serce moje, że je upoisz?
Niechbym zapomniał o niedolach moich
i tak przycisnął do piersi jedyne moje dobro, Ciebie…

Czymże Ty jesteś dla mnie?
O, sprawić racz, żebym to umiał wyrazić.
Ach, Panie Boże mój, ulituj się nade mną
i objaw mi, czym jesteś dla mnie.

Powiedz duszy mojej: „Zbawieniem twoim jestem”.
Tak powiedz, abym usłyszał.
Czeka na Twój głos dusza moja, przemów do niej,
powiedz duszy mojej: „Zbawieniem twoim jestem”.

Pobiegnę za tym głosem,
pochwycę Ciebie, Panie!

Święty Augustyn, „Wyznania”

Dzisiaj wspomnienie świętego Augustyna i ja przywołuję z pamięci wyjątkowe spotkanie z tym świętym, w głębokości mojej duszy. 

Wyszperałam z notatek, które wtedy zrobiłam. 

 Czytałam „ Wyznania” św. Augustyna, fragment, który mówił o jego przywiązaniu do tego co cielesne, o pożądliwości, jak trudne wydawało mu się zrezygnowanie z dotyku kobiety. Wtedy usłyszałam wewnętrzny głos, zaczął do mnie mówić Augustyn,  że okropnie traktował kobiety, przedmiotowo, pozbawiał je czci, nie szanował, a teraz składa mi hołd, kobiecie, a to co odczuwam to cała jego miłość do kobiety, Boża miłość, zachwyca się pięknem kobiety. Mówił też, że powściąganie zmysłów cielesnego człowieka przenosi go na wyżyny życia duchowego. Całkowite oderwanie się od tego co cielesne musi nastąpić, aby połączyć się z Bogiem, z Czystym Duchem, aby zakosztować wolności, poznać prawdziwą Miłość. Nie jesteśmy pozbawieni miłości do siebie nawzajem. Nie zapomniał jak smakuje kobieta, teraz zna głębię tego smaku, nie wypływa ona z pożądliwości, bo tam ( w niebie) jej nie ma, ale z czystej miłości. Następnego dnia był cały czas ze mną, czułam jego obecność, uczył:  " Wiesz dlaczego możemy być sobie tak bliscy, dlaczego czujesz w ten sposób moją miłość? Dlatego, że mnie poznałaś i możesz w wyobraźni utworzyć mój obraz. Pomogła ci w tym moja szczerość, otwartość, pełne oddanie siebie innym. Będąc w ciele wszelkie poznanie dokonuje się za pomocą zmysłów."... 

Nie nawiążemy relacji z kimś kogo nie znamy, nic o nim nie wiemy... Żeby święci mogli być obecni w naszym życiu musimy ich poznać, rozmawiać z nimi, modlić się za ich wstawiennictwem, żeby nie byli bezrobotni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz